Strony

niedziela, 24 marca 2013

Marmurkowanie - narzędzia

Nadszedł czas na powiedzenie nie o tym "co" ale "czym". 

Po pierwsze postawowe narzędzia:





Taca - musi być trochę większa niż papier, który chcemy ozdabiać i głęboka na minimum 2cm. Maksymalna głębokość nie jest z góry określona ale musi się wygodnie kłaść i zdejmować papier, więc powiedziałabym, że maksymalnie 10cm. Im głębszą mamy tacę tym lepiej by było nalewać więcej "glutu" a to trochę marnotrawstwo. Oczywiście to nie musi być koniecznie taca, może być forma to pieczenia albo nawet kuweta dla kota. Można by nawet wykorzystać zlew czy umywalkę jeśli ma płaskie dno i odpowiednie wymiary, to by nawet ułatwiło sprzątanie. Uwaga - taca (czy jakikolwiek zastępnik) brudzi się okrutnie farbą, wprawdzie można akryl oczywiście zmyć, póki jest mokry lub zdrapywać na sucho, ale wygodniej jednak jest mieć osobny pojemnik niż się każdą najdrobniejszą kropelką przejmować. Ja używam plastikowej tacy kupionej w tesco za kilka złotych.

Miska - do mieszania "gluta", musi mieć oczywiście objętość co najmniej taką ile potrzebujemy na tacę. U mnie na płytką tacę dla papieru A4 to jest litr. Generalnie glut się bezproblemowo wypłukuje, nie jest toksyczny więc ja używam zwykłej miski kuchennej z miarką.

Mieszadło - potrzebne do mieszania gluta, ja używam zwykłej ubijaczki, adnotacja jak wyżej, ja używam swojej kuchennej.

Słoiki - lub inne pojemniki czy kubeczki na farby. Ja używam słoiczków, żeby przechowywać rozcieńczone farby zamiast robić je za każdym razem i marnować. Farby akrylowe dopóki są mokre można łatwo umyć np ze szkła, więc nie widzę przeciwwskazań do używania zwykłych szklanek. Ja na początku używałam też plastikowych kubeczków, które po prostu po użyciu wyrzucałam, dopiero później przestawiłam się na bardziej ekologiczną wersję. 

Deska - ja używam deski do krojenia, żeby przenosić i płukać gotowe dzieło, teoretycznie nie jest potrzebna, ale mi ułatwia życie i dzięki niej już nie brudzę dookoła stanowiska glutem z farbami 



A teraz przejdziemy do fajniejszych narzędzi. Tu prawdziwe zrób-to-sam.

Pryskadła - (dobra jestem w wymyślaniu nowych słów, nie?) w podstawowej wersji to mogą być pędzle takie najtańsze do plakatówek, istotne jest, żeby były trochę rozczapirzone czy rozczochrane, żeby przy pryskaniu dawały kilka-kilkanaście kropli farby. W wersji bardziej zaawansowanej odpowiednie pędzle robi się samemu z miotły. Pomysł na użycie takiego materiału na pędzle był wzięty ze strony gdzie o papierze marmurkowym piszą profesjonaliści i jest on również dodawany do zestawu do robienia papieru marmurkowego sprzedawanego na tamtej stronie.
Jak to się robi. Kupiłam dużą miotłę taką do zamiatania raczej na zewnątrz niż w domu o włosach (? nie mogę znaleźć lepszego słowa) dość długich tzn około 20cm. W przypadku mojej miotły nie musiałam tych włosów nawet wycinać, bo nie były przyklejone, tylko wyciągałam kępkami. W mojej miotle te kępki są dość postrzępione na końcach (jak widać na zdjęciu), ale mi to nie przeszkadza, nie znalazłam takiej niepostrzępionej. Dla mnie wystarczyła jedna taka kępka na jeden pędzel, ale można użyć więcej, to też zależy od konkretnej miotły. Potem wystarczy jeden koniec obwiązać gumką i gotowe!

Grabie, grzebienie i inne mieszadła - na początek wystarczy jeden patyczek, ja używam takich do szaszłyków, ale to może być nawet niekudłaty koniec pędzla. 

Dla trochę bardziej zaawansowanych mogą to być grzebienie lub grabie (w zależności od szerokości zębów) zrobione z kawałka kartonu i wykałaczek. Ja przyklejałam zęby klejem kropelka, ale można również użyć taśmy klejącej. 

Dla jeszcze bardziej zaawansowanych (ja jeszcze nie doszłam do tego etapu) to gwoździe powbijane w deseczkę. Jest to trochę lepsze od poprzedniego rozwiązania ze względu na trwałość, grubość zębów (wykałaczki są za grube do tych drobniejszych wzorów) i łatwość czyszczenia. Generalnie warto czyścić narzędzia po każdym użyciu (pobrudzenie farbą = użycie), żeby nie przenosić resztek farby z jednego wzoru na drugi a nawet w ramach jednego wzoru (np. kiedy robimy coś w stylu kratki). Wystarczy wytrzeć szmatką lub ręcznikiem papierowym. Typowe rozstawienia zębów to 0,5cm i 2,5cm oraz 1,25cm gdzie zęby są ustawione w dwóch rzędach na zmianę (takie grabki są przydatne przy wzorze bouqet), ale to są jedynie wskazówki, można używać rozstawień takich jakie się chce, nie ma tu ograniczeń.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz